Dowiedz się skąd się bierze parodontoza, jakie są jej objawy i jak można się przed nią ustrzec.
Jeśli palisz papierosy, nadużywasz
alkoholu, a do tego nie dbasz o higienę jamy ustnej to twoje szanse rosną. Możesz
zostać jednym z 743 milionów „szczęśliwców” na świecie, których dotyka
paradontoza.
Dane dotyczące
choroby, która jest schorzeniem dziąseł, są przerażające. Wynika z nich, że
pomiędzy 1990 a 2010 rokiem liczba osób cierpiących na nią na świecie wzrosła
aż o 57,3 procent. To bardzo duży skok, który plasuje ją w czołówce chorób
cywilizacyjnych. Nie dość, że zaczyna ona być powszechna, to jest jeszcze
bardzo kosztowna. Szacowane roczne straty dla gospodarki z tytułu przerw w
pracy ze względu na tą dolegliwość to aż 54 miliardy dolarów. Paradontoza
urasta do skali problemu globalnego, a zaczyna się od zaniechania prostych
czynności.
Bo to się zwykle tak zaczyna…
Paradontoza to przewlekłe
zapalenie przyzębia. Może pojawić się praktycznie w każdym wieku. Najczęściej
atakuje osoby pomiędzy 30. a 40. rokiem życia. Zwykle rozpoczyna się dość
prozaicznie. Symptomy choroby dla większości pacjentów nie są jednak oczywiste
i często ignorowane. Krwawienie z dziąseł, nieprzyjemny zapach i posmak w
ustach, nadwrażliwość zębów, obnażanie szyjek zębowych, obrzęk lub
zaczerwienienie dziąseł – to sygnały, że najwyższy czas wybrać się na
konsultację do dentysty. Im szybciej to zrobimy, tym lepiej, bo objawy bardziej
zaawansowanej paradontozy to rozchwianie zębów, a nawet ropna wydzielina z
dziąseł.
Na wzrost
ryzyka wystąpienia paradontozy ma wpływ szereg czynników. Wśród nich są palenie
i rzucie tytoniu, picie alkoholu w dużych ilościach, wady zgryzu, nieprawidłowa
dieta, cukrzyca, zaburzenia hormonalne, reumatoidalne zapalenie stawów oraz
wiele innych. – Przede wszystkim jest ona
związana z niedostateczną i niewłaściwą higieną jamy ustnej. Codziennie resztki
pokarmu gromadzą się na zębach. Jeśli nie dbamy o ich mycie, po pewnym czasie
pojawia się osad, który z czasem przekształca się w kamień nazębny. Sprzyja to
rozwojowi bakterii również w kieszonkach przyzębnych, a to już prosta droga do
dalszej infekcji i przewlekłego stanu zapalanego – mówi Romana
Markiewicz-Piotrowska, z Kliniki Stomatologicznej Piotrowscy i Bejnarowicz. W dalszej kolejności bakterie atakują zębinę,
a następnie korzeń, powodując rozchwianie zębów, a w przypadku dalszego
nieleczenia - ich wypadanie. Skutki paradontozy mogą być opłakane, ale da się jej
przeciwdziałać, a nawet leczyć.
Nie daj się zaskoczyć
Pierwszym
krokiem do uniknięcia paradontozy jest prawidłowa higiena jamy ustnej, czyli
profilaktyka. Należy myć zęby trzy razy dziennie, a najlepiej po każdym
posiłku. Ważny jest również kierunek szczotkowania. Warto używać nici dentystycznej
oraz myć język i policzki. Zalecana jest prawidłowa dieta – bogata w produkty
zawierające witaminy A, C i D oraz unikanie żywności wysoko przetworzonej takiej
jak fast food. Nie zapewni nam to stuprocentowej ochrony przed paradontozą, ale
w dużej mierze zniweluje zagrożenie.
Jeśli jednak paradontoza
nas zaatakuje, są sposoby na jej leczenie. Do łagodzenia objawów choroby
stosuje się specjalne pasty do zębów, płukanki oraz żele. – Nie rozwiązuje to jednak problemu. W zależności od stadium i
zaawansowania choroby należy dobrać odpowiednie leczenie – stwierdza
Markiewicz-Piotrowska. We wczesnym etapie zwykle wystarczy prawidłowa higiena
jamy ustnej oraz usuwanie kamienia nazębnego raz-dwa razy w roku. Gdy choroba
jest bardziej zaawansowana należy bezwzględnie skontaktować się z lekarzem w
celu doboru optymalnej metody. – Po
diagnostyce lekarz stomatolog dobierze odpowiednie rozwiązanie. W bardziej
skomplikowanych przypadkach może być konieczny kiretaż, czyli oczyszczenie
korzenia zęba z kamienia i płytki nazębnej oraz usunięcie z zapalnie zmienionej
kieszonki zębowej tkanki oraz biofilmu bakteryjnego, a następnie jej zaszycie.
W cięższych przypadkach pozostaje tylko i wyłącznie wizyta u chirurga
szczękowego – tłumaczy lekarz stomatolog.
Nieleczona
paradontoza to choroba, która potrafi prowadzić do długiego i skomplikowanego
procesu leczenia, a nawet do konieczności interwencji chirurga szczękowego.
Dlatego najlepiej dbać o codzienną higienę jamy ustnej, regularne wizyty u
stomatologa oraz czyszczenie kamienia nazębnego przynajmniej dwa razy w roku.
Jeśli będziemy regularnie przestrzegać tych zaleceń, istnieje duże
prawdopodobieństwo, że nie zostaniemy jedną z 743 milionów osób, które na nią
cierpią każdego dnia.
* źródło danych statystycznych: Journal of
Clinical Periodontology
Więcej o zdrowym i pięknym uśmiechu na
piotrowscybejnarowicz.pl
Ekspert:
Lekarz
dentysta Romana Markiewicz – Piotrowska z Kliniki
Piotrowscy & Bejnarowicz Stomatologia Mikroskopowa. Absolwentka Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, odbyła staż w
Akademickim Centrum Stomatologii i Medycyny Specjalistycznej. Doświadczenie
zdobywała między innymi we Włoszech oraz w Stanach Zjednoczonych. Przez lata
pracy zdobyła szeroką wiedzę w dziedzinie protetyki, implantoprotetyki,
endodoncji oraz stomatologii zachowawczej, ucząc się od najlepszych dentystów
na świecie. Ukończyła również podyplomowe studia z dziedziny coachingu zdrowia.
Komentarze
Prześlij komentarz