Nie chcesz przebarwień na zębach? Stomatolog radzi, jakich produktów należy się się wystrzegać!
Piękny, biały uśmiech to niezwykle ważny
element wizerunku. Wiele osób, mimo dbałości o codzienną higienę jamy ustnej
nie jest w stanie uzyskać pożądanego, jasnego koloru zębów z powodu uciążliwych
przebarwień. Może więc, przed wyborem kolejnej pasty, obiecującej niesamowity
efekt wybielający, trzeba zastanowić się, jakie czynniki mają wpływ na zmianę
koloru zębów? Warto w pierwszej kolejności przyjrzeć się liście produktów,
które odpowiadają za przebarwienia na zębach. Znając wroga zębowej bieli,
znacznie łatwiej będzie go pokonać.
Barwa w dymie
Lista produktów,
która może wpływać negatywnie na biel zębów, jest dość długa. Niekwestionowanym
numerem jeden na niej są papierosy. Ze względu na zawarte w nich substancje –
zęby z czasem po prostu żółkną i nawet zabiegi przywracające im dawną biel nie
będą skuteczne, jeśli po prostu… nie rzucimy palenia. Oprócz tego na
powstawanie przebarwień na zębach niebagatelny wpływ ma to, co spożywamy i
pijemy, a konkretniej barwniki zawarte w pokarmach, które z czasem mogą
prowadzić do zmiany ich koloru. Oczywiście zmiany nie zachodzą z dnia na dzień,
ale niewłaściwa dieta połączona z zaniedbywaniem higieny jamy ustnej może
sprawić, że zęby nie będą tak białe, jakbyśmy tego chcieli. Poniższy przegląd
produktów pomoże ustalić, których napojów i pokarmów nie należy nadużywać, żeby
zachować piękny uśmiech.
Farba w płynie
Zaczynając od
tych najbardziej oczywistych, najgorszym z możliwych rodzajów napojów, które
spożywamy, są te słodkie z dużą ilością sztucznych barwników, które w
szczególności agresywnie działają na szkliwo. Nie dość, że zawarty w nich
cukier jest super pożywką dla bakterii, to jeszcze przetwarzają go one w kwas,
obniżając poziom pH w ustach i prowadząc do demineralizacji szkliwa, co ułatwia
barwienie zębów. Niezbyt dobre dla zębów są również najpopularniejsze napoje
gorące, czyli kawa i herbata. Można ograniczyć ich spożycie, choć innym
sposobem może być także dodanie do kawy mleka, które częściowo zneutralizuje
barwniki. Natomiast jeśli chodzi o herbatę, to za najbardziej barwiącą uznaje
się tę czerwoną, a najbezpieczniejsza jest czarna. Sprzymierzeńcami
śnieżnobiałego uśmiechu nie są również alkohole. Jako wroga numer jeden
wskazuje się czerwone wino. Zwykle ma ono kwaśny odczyn, a gdy dodamy do tego
jeszcze barwniki, to droga do przebarwień jest szeroko otwarta. Oczywiście żaden
napój spożywczy nie doprowadzi od razu do utraty białego uśmiechu, ale ich
nadużywanie w dłuższym czasie może się do tego zdecydowanie przyczynić. Najbezpieczniejszym
napójem dla zębów jest woda. Nie powoduje przebarwień, a do tego pobudza wydzielanie śliny, która wyrównuje pH w ustach
i sprawia, że kwasy uszkadzające szkliwo są po prostu neutralizowane. – mówi
dr. Romana Markiewicz-Piotrowska z Kliniki Stomatologicznej Piotrowscy i
Bejnarowicz. Warto jednak pamiętać, że nie tylko napoje mogą mieć zły wpływ na
wygląd zębów, lecz również niektóre pokarmy.
Kolor w jedzeniu
Tu prym wiodą w
szczególności produkty kwaśne i sztuczne, a w zdecydowanej czołówce są słodycze.
Zasada działania jest taka sama, jak w przypadku słodkich napojów. Cukry są
przetwarzane za sprawą bakterii w kwasy, a te osłabiają szkliwo zębów i
pozwalają barwnikom wnikać w jego głąb. Jako szczególnie niebezpieczne dla białego
uśmiechu wskazuje się barwione słodycze, takie jak lizaki, landrynki czy żelki.
Białym zębom nie sprzyjają również wspomniane już kwaśne potrawy, gdyż
osłabiają szkliwo i sprawiają, że jest ono bardziej podatne na przebarwienia. Spożywając
je, nie powinno się łączyć ich z pokarmami posiadającymi intensywne naturalne
barwniki. Choć nie są one aż tak agresywne, jak te chemiczne, to też potrafią
przyczynić się do przebarwienia zębów. Są to m.in. buraki, jeżyny jagody,
maliny oraz wiśnie. Jednak barwniki zawarte w nich bardzo szybko mogą być zmyte
z zębów i nie stanowią w rezultacie większego problemu.
Powrót do jasności
Jeśli przebarwienia
na zębach, mimo wszelkich starań nie ustępują, dobrym rozwiązaniem jest
przeprowadzenie higienizacji. – Składają
się na nią cztery czynności: skaling, piaskowanie, polishing i fluoryzacja. Powinniśmy
je wykonywać, w zależności od potrzeb naszego organizmu i stylu życia, co 3 do
12 miesięcy. Liczy się regularność przeprowadzania wszystkich tych zabiegów,
która sprawi, że będziemy mogli zapomnieć o kamieniu nazębnym, płytce
bakteryjnej i przebarwieniach – tłumaczy dr. Romana Markiewicz-Piotrowska z
Kliniki Stomatologicznej Piotrowscy i Bejnarowicz. Pierwsza z czterech wyżej
wymienionych czynności ma na celu pozbycie się kamienia nazębnego, druga –
usunięcie osadów, przebarwień i pozostałych drobin kamienia nazębnego, trzecia
– sprawienie, by zęby były gładkie, zaś czwarta – wzmocnienie szkliwa. –
dodaje ekspert.
Oczywiście
higienizacja przeprowadzana nawet co miesiąc nie uchroni nas przed przebarwieniami,
jeśli nie będziemy dbać o codzienną higienę naszych zębów, palić papierosy oraz
w nadmiarze spożywać potrawy i napoje sprzyjające pojawianiu się przebarwień.
Tu, tak jak w wielu kwestiach w życiu, trzeba utrzymać pewną równowagę pomiędzy
czynnościami redukującymi przebarwienia, odpowiednią dietą oraz codzienną
higieną jamy ustnej.
Więcej o zdrowym i pięknym
uśmiechu na piotrowscybejnarowicz.pl
Lekarz dentysta Romana Markiewicz –
Piotrowska z Kliniki Piotrowscy & Bejnarowicz Stomatologia Mikroskopowa. Absolwentka Śląskiego Uniwersytetu
Medycznego, odbyła staż w Akademickim Centrum Stomatologii i Medycyny
Specjalistycznej. Doświadczenie zdobywała między innymi we Włoszech oraz w
Stanach Zjednoczonych. Przez lata pracy zdobyła szeroką wiedzę w dziedzinie
protetyki, implantoprotetyki, endodoncji oraz stomatologii zachowawczej, ucząc
się od najlepszych dentystów na świecie. Ukończyła również podyplomowe studia z
dziedziny coachingu zdrowia.
Komentarze
Prześlij komentarz